Cytaty:Felix, Net i Nika oraz Trzecia Kuzynka: Różnice pomiędzy wersjami
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
(→Cytaty) |
(→Cytaty) |
||
Linia 9: | Linia 9: | ||
*Zza niej wyszła... jej dokładna kopia<br />[...]<br />-Co powiedziałeś? <br />-Powiedziałem "xero", ale bardzo cichutko. | *Zza niej wyszła... jej dokładna kopia<br />[...]<br />-Co powiedziałeś? <br />-Powiedziałem "xero", ale bardzo cichutko. | ||
** ''str. 49 | ** ''str. 49 rozmowa [[Net|Neta]] | ||
*-Usiądźcie wszyscy w pobliżu kominka, zrobię zdjęcie dla waszych rodziców. - powiedział pan Krzysztof<br />-Mamy się uśmiechać?-zapytał Net.<br />-Byłoby to wskazane. Oszczędzi mi dorabiania uśmiechów. | *-Usiądźcie wszyscy w pobliżu kominka, zrobię zdjęcie dla waszych rodziców. - powiedział pan Krzysztof<br />-Mamy się uśmiechać?-zapytał Net.<br />-Byłoby to wskazane. Oszczędzi mi dorabiania uśmiechów. | ||
** ''str. 115; postacie: [[Net]], [[pan Krzysztof]]'' | ** ''str. 115; postacie: [[Net]], [[pan Krzysztof]]'' |
Wersja z 00:06, 6 lut 2015
Ten artykuł zawiera wybrane cytaty z książki pt. Felix, Net i Nika oraz Trzecia Kuzynka, wydania z 2009r.
Cytaty
Cytaty z wydania z 2009r.
- Zza niej wyszła... jej dokładna kopia
[...]
-Co powiedziałeś?
-Powiedziałem "xero", ale bardzo cichutko.- str. 49 rozmowa Neta
- -Usiądźcie wszyscy w pobliżu kominka, zrobię zdjęcie dla waszych rodziców. - powiedział pan Krzysztof
-Mamy się uśmiechać?-zapytał Net.
-Byłoby to wskazane. Oszczędzi mi dorabiania uśmiechów.- str. 115; postacie: Net, pan Krzysztof
- - Dobrze gada. Dać mu frytkę!
- - Aaa... mam to! - Net pokiwał głową - Tu nie ma kuchni. Jest tylko smarowalnia kanapek.
- Net o kuchni w Pensjonacie Trzy Kuzynki
- - Megatraktor o mocy 300 krów mechanicznych - powiedział Net.
- Net o traktorze w Pensjonacie Trzy Kuzynki
- - No, dawaj, ojciec.
- Net w osobnym dziale otworzył miniaturki.
- O! Tych dziewczyn nie pamiętam z autokaru- powiedział wolno- Zresztą...to nie są stroje zimowe...- Net podczas przeglądania zdjęć na komputerze pana Krzysztofa
- - O Jezu...O Jezu...- Pani Olga oparła się o stół- TO ponad moje siły. Gdzie ja mam mój dehisterion?- Zaczęła przetrząsać kieszenie kurtki, wreszcie znalazła białe opakowanie, wysypała sobie do ust trzy tabletki i rozgryzła je. Spojrzała z bliska na opakowanie- O Jezu, to nie to. To miętówki. No nic, może wystarczą...
- - Przyznać się, kogo brakuje - polecił.
Niestety, nikt się nie przyznał, że go nie ma.- pan Krzysztof do grupy feriowiczów w autokarze
- Weszła kelnerka w tradycyjnym stroju polskim czyli jeansach i polarze.
- Podczas pierwszej wizyty w karczmie pod Rozchrumkanym Warchlakiem
- - Chyba widziałem gdzieś kangura - mruknął Net. - Czy to już Białoruś?
- Białoruś to trochę nie w tę stronę - odparł Felix. - - Myślicie, że smalec jest bardzo kaloryczny? - zapytała siedząca przy sąsiednim stole Natalia.
- Nie tak bardzo jak uran - odparł Net, nie podnosząc głowy znad talerza. - - Felixie, na czas akcji zabawiaj damy.
- Co ty właściwie...? - zaczął Felix, ale zrezygnował.
- A poza tym osłaniaj tyły - dodał Net (...). - Jak zacznie przede mną uciekać, odetniesz mu odwrót.
[...]
Szafa otworzyła się, a pęd powietrza zarzucił na niego płachtę materiału.
- Ratunkuuu! - wrzasnął Net. - Felix! Broń mnie! - - Mam wydruk z ich strony. Zamek jest czynny codziennie od 9, z wyjątkiem dni, kiedy nie jest czynny od 9... cokolwiek to znaczy.
- To znaczy, że mają dobrego prawnika.- O zamku w Lolkowie
- - Przepraszam, że zapytam - zaczął Net z całą kulturą osobistą, jaką zdołał z siebie wykrzesać. - Czy pan jest weterynarzem?
Nika posłała mu najbardziej piorunujące ze swoich spojrzeń.
- To aż tak widać? - Lekarz cmoknął przez zęby i pokręcił głową. Piorunujące spojrzenie Niki płynnie przeszło w spojrzenie zdziwione skierowane na lekarza, potem znów na Neta. Chłopak zrobił przepraszający wyraz twarzy i odsunął się pod ścianę. W tym czasie lekarz wyjął z torby termometr i dopiero teraz zauważył spojrzenie Niki.
- Spokojnie - powiedział. - Włóż go pod pachę. Rozróżniam gatunki.- doktor Wodecki ogląda Nikę, po tym, jak "doznała szoku"; doktor Wodecki, Nika, Net
- Pan Janusz powiódł wzrokiem po zaśnieżonej równinie.
- Pewnie łąki wypalają - orzekł - Jedziemy. - Wymyśl też jakiś wiarygodny tekst na restart systemu. Na przykład "Pamiętam, pamiętam! Znów mogę myśleć!" albo "Niepamięci zasłona opuściła umysł mój!".
- — Są — oznajmił Felix, wyglądając przez okno.
— Może to nie oni... — Nika poczuła ogarniającą ją falę paniki.
Net wyjrzał na podwórko i powiedział:
— Jeśli pizzę rozwożą tu Land Roverem z napisem „Policja", to może przyjechała hawajska na cienkim cieście.
Motto
- Sądzimy po pozorach, łatwo i często oceniamy. Tymczasem nie wszystko jest tym, czym się wydaje.