Aldona Pumpernikiel
Aldona Pumpernikiel - szkolna sprzątaczka. Wyraża się dość dziwnie, niepoprawnie gramatycznie (jej słownik jest wielce niepoprawny). To ona znajdowała puste butelki po winie w damskiej toalecie. Pastuje korytarze dwa razy do roku, przy czym po wypastowaniu podłoga jest jak drewniane lodowisko. Ma dwóch synów w wieku około sześciu lat, którzy w pierwszym tomie na krótko weszli w posiadanie minihelikoptera Felixa. Nie lubi uczniów z niezmienionymi butami. Była zadowolona, kiedy główni bohaterowie sprzątali za nią korytarze w ramach kary wyznaczonej przez sąd uczniowski.
Opis[edytuj | edytuj kod]
Nie wiadomo dokładnie, jak kobieta wygląda. Jedynie wspomniane jest, że ma potężne biodra. Zawsze nosi ortalionowy fartuch fartuch (w dwunastej części, kiedy obcokrajowcy zgubili się, był on w żółwiki albo zajączki). Cały czas ma przy sobie wiadro i mopa, szmatę i środki czyszczące lub odkurzacz.
Ciekawostki[edytuj | edytuj kod]
Cyryl Borkowski zawsze nie zapamiętuje nazwiska pani Pumpernikiel. Na radzie pedagogicznej w Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn nazwał ją (tu cytat) "Jak jej tam? Piernik? Pudel?"
Wyrażenia[edytuj | edytuj kod]
- Odpust Boży z ta gównażerią!
- Dzie mie w tych butach?
- Proszę wypróżnić salę.
- Ten wtyczek nie pasuje do kontakta.
- Że w moją parafię wchodzą?