Cytaty:Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie
Ta strona zawiera cytaty z książki Felix, Net i Nika oraz (nie)Bezpieczne Dorastanie
Cytaty
„—[...]My po odbiór... Gdzieś tu miałem numerek.
—Bez numerka nie mogę wydać prania — oświadczył Net, licząc w skrytości ducha, że problem uda się przerzucić na popołudniową zmianę. Popołudniowych pracowników nie znał, więc wyrzuty sumienia można było pominąć.
— Jak zwykle — westchnęła ciężko żona z blond tapirem sięgającym wielkości drugiej głowy.
— Nie mogę znaleźć, Beatrice. Jestem pewien, że wkładałem go do kieszeni
— Skaranie boskie z tobą, Henry — Beatrice pokiwała głową z politowaniem. — Do czego się weźmiesz, to porażka. I tak przez całe życie.
Twój ślub, Henry, wpisuje się w to pasmo porażek, pomyślał Net [..]
— Siedemdziesiąt funtów się należy.
Małżeństwo zgodnie i spojrzało na niego z zaskoczeniem.
— Eee.. to znaczy siedem pięćdziesiąt — poprawił się Net
— Tak lepiej — przytaknęła żona.
— Zaraz, gdzie to ja mam portfel?... — Henry ponownie przeszukiwał kieszenie.
— I tak całe życie. [..] Wzięłam, żebyś nie zapomniał. [...]
— Wyjęłaś mi go z kieszeni?
— Żebyś nie zapomniał. — Ponownie sięgnęła i wyjęła kwitek z logo Pakol Raban. — Numerek też wzięłam, żebyś nie zapomniał. Niczego nie potrafisz zrobić. Ja muszę wszystko załatwiać za ciebie.”
Postacie: Beatrice, Henry i Net
„— Wiecie, że na półkuli południowej supełki na sznurowadłach trzeba wiązać odwrotnie. — odezwała się. — Inaczej będą się rozwiązywać. [...]
— To dlatego wynaleziono rzepy?”
Laura i Net
„—Liczyliście rozbłyski? — zapytał profesor. [...]
— Dwieście dwanaście mrugnięć — odpowiedziała zza drzwi Krystyna 03.
— Mój Boże — westchnął profesor. — Nie śpię od dwustu dwunastu dni? Więc to stąd te zawroty głowy! Ale popatrzcie, jakie to jednak szczęście, że nie udało się sprzedać tego timera klientowi, który go zamówił. [...] Tak to wyjaśnia również suchość w gardle.”
„— Te drzwi są również zablokowane — oznajmił Zenon 07.
— Właśnie dlatego was ze sobą zabraliśmy — powiedział Felix. — Wyłamcie je.
— Nie możemy tego zrobić — odparł Alojzy 11.
— To byłoby niszczenie mienia — dodał Janusz 02.
[...] do drzwi podeszła Laura, dotknęła dłonią szczeliny między skrzydłami wrót i spojrzała na stojącego najbliżej Mieczysława 05.
— Ała, ała — powiedziała, nawet nie siląc się na odpowiednią intonację — Drzwi przycięły mi rękę. Pomocy. Pomocy. Ała
Mieczysław 05 postąpił krok do przodu i uniósł manipulatory tak, by ich końcówki w ich szczelinę. Jęknęły siłowniki, a we wrotach coś szczeknęło, trzasnęło i na koniec łupnęło potężnie. Oba skrzydła rozsunęły się, ukazując szerokie schody. [...]
— Możemy iść dalej — oznajmiła z szerokim uśmiechem Laura.”
Zenon 07, Alojzy 11, Janusz 02, Felix, Laura
„— Nie. Widziałam ich... na tym dużym monitorze. Skręcali do Wydziału Farmaceutycznego.
— Wcisnęłaś nie ten przycisk. To nagranie sprzed pięciu minut.
— Niemożliwe. Są na minus dwa.
Krótkofalówkę przejęła Laura
— Na niczym się nie znasz, ofermo! Zdegraduję cię do konserwatorki powierzchni poziomych! Są na minus cztery! Potwierdź
Felix spojrzał na nią, zdumiony, za to Net pokiwał głową z uznaniem. Przez chwilę nic się nie działo, po czym rozległ się głos znacznie mniej pewny siebie:
— Potwierdzam. Są na minus cztery. — Pauza. — To jest za trudne! Tu jest ze sto guziczków! Nikt mnie nie przeszkolił! Ja tego dłużej nie znio—”
Nika, Laura, „centrala”
Motto
- Piękne słowa lubią maskować brzydkie intencje.
- Rafał Kosik