0.00
(0 głosów)

Cytaty:Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy

Z WikiFNiN - otwarta encyklopedia o serii Felix, Net i Nika
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
OOUIjs-previous-ltr.png
Powieści z serii Felix, Net i Nika

Ta strona zawiera cytaty z książki Felix, Net i Nika oraz Koniec Świata Jaki Znamy

Cytaty

  • „To zwiększa szanse na trunek...eee...ratunek”

Pan Andrzej


  • „—Po co mnie prosisz żebym cię budził? — zapytał Manfred. — To nie ma sensu, skoro rano zmieniasz zdanie.

— Ja rano i ja wieczorem to dwie różne osoby.

Porozmawiaj ze sobą wieczornym i ustalcie wspólne stanowisko.”

Net i Manfred


  • „— [...]Nieważne. Na razie szkoła Felixa.

Felix Polon, jak mniemam? Gimnazjum imienia profesora Kuszmińskiego?

— Tak, właśnie e-Zygmuncie.

Przykro mi, adres nieznany.

— Jak to?! — Tata z wrażenia aż puścił kierownicę — Wczoraj działało.

— Liceum imienia profesora Kuszmińskiego — rzucił Felix.

Zrozumiałem, jadę. Podążam.

Tata spojrzał badawczo na Felixa.

— Dopiero co byłeś w drugiej klasie! — Tata wciąż nie trzymał kierownicy, choć samochód jechał — Rany, serio przegapiłem rok? Za dużo energii poświęcam pracy. A niech to! Poważnie skończyłeś gimnazjum?”

Felix , Piotr Polon, e-Zygmunt


  • „— Dzień dobry, w czym mogę pomóc? — Obok stała uśmiechnięta ekspedientka, na oko niewiele starsza od Neta.

— Yyy... Szamponu szukam. Dzień dobry.

— Do jakich włosów?

— No... do takich na głowie. — Net wskazał swoją czuprynę.

Ekspedientka przyjrzała się krytycznie jego fryzurze z miną sapera, który ma rozbroić wyjątkowo skomplikowaną bombę.

— Mogę panu zaproponować w promocyjnej cenie zestaw nożyczek i grzebeni na kolejne etapy rekonstrukcji.

— Nie o moje włosy chodzi! — Zaprzeczył szybko Net — To ma być dla dziewczyny.

— A jakie ona ma włosy? [...]

— No takie... zwykłe. — Net wzruszył ramionami. — Jak to włosy. Rude są. Nawet bardzo rude, jak zardzewiałe tarcze hamulcowe.

— Pytam do jakiego rodzaju włosów ma by. Do farbowanych, do tłustych, do suchych...?

— Jak do suchych? Nie no do mokrych! — niemal wykrzyknął Net — Chodzi o to żeby je umyć.”

Net kupujący szampon dla Niki


  • „Moim zdaniem mam rację”

Gilbert


  • „- Uprzedzając pytanie – odezwał się pan Kurtacz – to nie jest niewybuch z ostatniej wojny. […]

- Ja tu widzę kilka złamanych przepisów – stwierdził policjant.

- Jest też znacznie więcej niezłamanych – odparł pan Kurtacz. - Zaryzykowałbym, że przytłaczająca większość jest niezłamana.

Policjant dostrzegł wreszcie rdzę od wewnętrznej strony maski. Dotknął to miejsce a palec przeszedł na wylot.

- Zanim rzuci pan pochopną i krzywdzącą opinię – powiedział szybko pan Kurtacz – niech pan weźmie pod uwagę złożoność procesu, jaki tu zachodzi. Ten samochód dokonuje konsekwentnego autorecyklingu. To jest samochód ekologiczny.”

Henryk Kurtacz, policjant


  • „— Ta sonda ma znaleźć na Europie życie? — zapytał Net. — Jak znajdzie obcych, to trzeba będzie ich nazwać Europejczykami.”

Net


  • „Życzenie dyrektora spełni z nawiązką, czym zaskarbi sobie jego wdzięczność, a potem doda ten dostęp zdalny. To nawet nie było takie trudne i sprawiało mu sporą przyjemność. Świadomość, że oto role się odwróciły i teraz on tworzy test dla nauczycieli, dodawała mu skrzydeł. Tym bardziej że miał to być test niemożliwy do zdania.

Zajęło mu to kilka minut. Przy próbie zmiany oceny pojawiało się okienko z pytaniem: „Czy jesteś pewny?”, po jego zamknięciu kolejne: „Potwierdź swoją pewność”, a po nim dziewięć małych obrazków, na których trzeba było wskazać te zawierające znaki drogowe. Ponieważ to wydało się zbyt łatwe, Net zmodyfikował zadanie i teraz trzeba było wskazać znaki drogowe ustawione w północno-wschodniej części województwa zachodniopomorskiego, z wyjątkiem tych zamontowanych po osiemnastym marca bieżącego roku. Dalej trzeba było wpisać w pole tekstowe wyraz odczytywany przez generator mowy ustawiony na język norweski. Dodatkową atrakcją było to, że w momencie wciśnięcia przycisku odtwarzania osobny skrypt ściszał głośniki do jednego procenta głośności. Jeśli ktoś jakimś cudem przeszedł te wszystkie testy, był odsyłany na stronę, na której musiał wpisać swój numer telefonu i czekać na SMS z kodem. Strona składała się z jednego pliku zawierającego kilka linijek skryptu, którego jedynym zadaniem było przyjęcie numeru telefonu i wyświetlenie napisu „Wait...”.

Net zaśmiał się diabolicznie kolejny raz i zatarł ręce. Dobry trolling opiera się na prostocie.

A teraz, dla odmiany, pora na dobry uczynek.”

Net podczas konfiguracji E-dziennika


  • „Gilbert Kurtacz ziewnął, wstał i podszedł do biurka.

Może chodzi o nakarmienie rybek? Przyjrzał się krytycznie akwarium. To, co się znajdowało za szkłem, bardziej już przypominało glebę niż wodę. Trwał tam pewien eksperyment, którego celem było sprawdzenie, czy ryby przystosują się do życia na lądzie.

Wszystko wskazywało na to, że najpierw musiałyby opanować sztukę zmartwychwstania.

Może zatem chodzi o Instagram? Kolejny eksperyment polegał na codziennym wrzucaniu na Instagram obrazków przedstawiających różne odcienie szarości. Chodziło o stwierdzenie, o jakiej porze dnia jaki odcień szarości podoba się najbardziej. Na razie wychodziło na to, że o żadnej porze nie podoba się żaden odcień.

Włączył telefon, ale wciąż nie było zasięgu. Nie miało to zresztą znaczenia, bo liczba lajków i tak wahała się między jednym a dwoma. To przecież za mało, żeby wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Ostatnie trzydzieści parę obrazków lajko-wała już tylko Zosia.

Zosia! No tak, Zosia... Miała zadzwonić, kiedy będzie wychodziła ze szpi-tala, żeby ją odebrać. Nie zadzwoniła i jak się lepiej zastanowić, były ku temu dwa powody. Po pierwsze nie działała sieć, a po drugie telefon Zosi został w szkole.

Jak się jeszcze lepiej zastanowić, wystarczyłby dowolny z tych powodów.”

Przemyślenia Gilberta


  • „— Jak nas tu przydybią, to będzie wyglądało na włamanie — zauważył Net.

— Formalnie biorąc — Felix zastanowił się — tak.

— Stary... — Net pokręcił głową. — Ty lepiej popracuj nad skilami negocjacyjnymi.”

[…]

„— Super, stary. To ty bierzesz tego z lewej, Nika tego z prawej, a ja biegnę na pięćdziesiąte pierwsze piętro. Weź wyluzuj, oni mają kałachy.

— To nie kałach, tylko grot.

— I cóż to niby zmienia?

— To polski karabinek MSBS Grot. Strzela celniej od kałasznikowa i ma większą energię wylotową pocisków.

— Mówiłem ci już, że musisz popracować nad skilami negocjacyjnymi?

— Mówiłeś, kilka dni temu, w domu astronoma Figlewskiego.”

Felix i Net


  • „— Wydaje mi się, że powinniśmy znaleźć sposób, żeby o wszystkim powiedzieć Mamrotowi — stwierdziła Nika. — Telefony nie działają, ale wystarczy znaleźć patrol policji lub wojska i poprosić ich o przekazanie informacji.

— Taaa, bo uwierzą, że Rahmanas to program komputerowy, który chce zapanować nad światem — parsknął Net. — Od razu opowiedzmy im o płaskiej Ziemi i o Reptylianach. A, no i o szczepionkach, które powodują autyzm i rozdwajanie końcówek włosów. Osiągniemy nirvanę wiarygodności.”

Nika i Net


  • „— Jak tylko wrócisz do domu, dam ci drzewko bonsai.

— Poważnie? — Zosia otworzyła szerzej oczy.

— Sam wyhodowałem. — Gilbert poważnie skinął głową. — Z rzeżuchy.

— Rzeżuchy? — upewniła się z niedowierzaniem Zosia. — Czy drzewko bonsai nie powinno być... drzewkiem?

— Po co? Drzewa rosną długo i chcą być duże. A rzeżucha od razu jest mała i nie wykazuje ambicji w stronę gigantomanii. To gatunek wprost stworzony do sztuki bonsai. Dwa dni i gotowe.”

Gilbert i Zosia


  • „— Jak to wyglądało? — zapytał Net. — Ten cały powrót pamięci.

— To było takie uczucie, jakby... — Pan Polon spojrzał w bok, szukając najlepszego określenia. — Jak jesteś przeziębiony i masz tak zatkany nos, że nawet nie możesz go wydmuchać. Dmuchasz i dmuchasz w chusteczkę i nic. Aż w pewnym momencie się odtyka, wszystko ląduje w chusteczce i nagle możesz oddychać.

— Romantyczny jak zawsze. — Pani Polon pocałowała go w policzek.”

Net,Piotr Polon, Marlena Polon

Motto

  • Tak bardzo ufamy technologii, że nie wyobrażamy sobie życia bez niej. To niebezpieczne uzależnienie.

Komentarze (0)

Komentarze (0) [Pomoc]
Loading comments...