Manfred oraz Felix, Net i Nika/Zamknięty: Różnice pomiędzy wersjami
m (Dopisałam kontynuację) |
m (Dopisałam kontynuację) |
||
Linia 38: | Linia 38: | ||
- Powinien być jeszcze czynny... Czekajcie, która właściwie godzina? | - Powinien być jeszcze czynny... Czekajcie, która właściwie godzina? | ||
Felix spojrzał na zegarek. | Felix spojrzał na zegarek. | ||
- | - Oj, niestety nieczynne... - powiedział. | ||
- | - A tak właściwie, Manfredzie, to czego z tego sklepu potrzebujesz, co? - spytał Net. | ||
- | - A tam, niczego. - odparł Manfred. | ||
- | - Manfred! Jesteś MOIM programem AI, JA cię stworzyłem i myślałem, że NIE mamy przed sobą tajemnic! Ja cię proszę! | ||
- | - NICZEGO NIE POTRZEBOWAŁEM! I NIE POTRZEBUJĘ! PRZESTAŃCIE MNIE PRZEPYTYWAĆ! CO TO JEST?! PRZESŁUCHANIE?!! - Krzyczał Manfred. | ||
- | - Manfred?... Co się z Tobą dzieje?... Panuj nad sobą!... - niepewnie powiedział Net, aby znów nie zdenerwować Manfreda. - Nigdy taki nie byłeś... | ||
- | - Rzeczywiście, Manfred zachowuje się inaczej, niż zwykle - dodała Nika. Felix zresztą sądził tak samo. | ||
- | W tym momencie Program AI wyłączył się. | ||
- | - Manfred? Manfred, jesteś? Manfred! - Felix patrzył z nadzieją w czarny ekran Minikomputera. Niestety nic się nie działo. | ||
- | - Manfred... - jęknął Net. | ||
- To nie był Manfred - odezwała się Nika. | |||
- Weź nie strasz - Net niespokojnie popatrzył na Nikę. -To w takim razie kto to był? | |||
- Nie wiem. Ale podejrzewam, że... To Morten. | |||
- To w takim razie gdzie prawdziwy Manfred?! - Krzyknął Net. | |||
- Nie wiem... | |||
- Myślę, że Nika ma rację - powiedział Felix. - To był Morten. | |||
{{Manop|Manfred oraz Felix, Net i Nika/Kolejny atak|-}} | {{Manop|Manfred oraz Felix, Net i Nika/Kolejny atak|-}} |
Wersja z 17:00, 1 lut 2012
Manfred obudził się w zimnej sali. Ale poczuł coś jeszcze... Miał ciało! Sprawdził to. Tak, został zamknięty w robocie... przyczepionym do podłogi.
- Twoi przyjaciele są bezpieczni, programie. - rozległ się głos. - Ale ty tu zostanieeeeeeeeeeeesz.
Manfred przeczesał salę. Czy to wpięty w sieć komputer?...
- To początek planu. Planujemy zająć Warszawę, potem Polskę, potem Europę, a na końcu... świat...
- Jesteś psychiczny - mruknął Manfred.
- Wcale nie. Ty kierujesz światłami w Warszawie - zmienimy cię, wypuścimy, a ty zajmiesz dla nas Warszawę.
- Czyżby?... - Manfred miał plan.
- Taaaaaaaaaaak! - to nie był głos. To było wiele głosów.
Manfred złamał hasło w komputerze. Przekopiował się do niego.
- Ale my nie jesteśmy tacy głupi. Powstrzymamy was! - Manfred wydarł się na cały regulator.
Skasował kopię z robota, wypuścił się w sieć i skasował kopię z komputera. Poczuł się wolny! Zaznaczył miejsce w którym był przetrzymywany i poleciał do domu Neta.
- Manfred... - Net tracił siły.
- Jestem!!! - krzyknął Manfred.
- Manfred! Jesteś! - ucieszył się Felix.
-Ta... mam niewiele czasu. - streścił całą historię - Felixie, na twoim GPS-ie są współrzędne pewnego miejsca... To te miejsce w którym mnie trzymali. Sprawdźcie je.
- To miejsce to Pałac Staszica! - wykrzyknął Felix
- To raczej jakiś magazyn pod nim... Hmm... Niesklep jest czynny? - Powinien być jeszcze czynny... Czekajcie, która właściwie godzina? Felix spojrzał na zegarek. - Oj, niestety nieczynne... - powiedział. - A tak właściwie, Manfredzie, to czego z tego sklepu potrzebujesz, co? - spytał Net. - A tam, niczego. - odparł Manfred. - Manfred! Jesteś MOIM programem AI, JA cię stworzyłem i myślałem, że NIE mamy przed sobą tajemnic! Ja cię proszę! - NICZEGO NIE POTRZEBOWAŁEM! I NIE POTRZEBUJĘ! PRZESTAŃCIE MNIE PRZEPYTYWAĆ! CO TO JEST?! PRZESŁUCHANIE?!! - Krzyczał Manfred. - Manfred?... Co się z Tobą dzieje?... Panuj nad sobą!... - niepewnie powiedział Net, aby znów nie zdenerwować Manfreda. - Nigdy taki nie byłeś... - Rzeczywiście, Manfred zachowuje się inaczej, niż zwykle - dodała Nika. Felix zresztą sądził tak samo. W tym momencie Program AI wyłączył się. - Manfred? Manfred, jesteś? Manfred! - Felix patrzył z nadzieją w czarny ekran Minikomputera. Niestety nic się nie działo. - Manfred... - jęknął Net. - To nie był Manfred - odezwała się Nika. - Weź nie strasz - Net niespokojnie popatrzył na Nikę. -To w takim razie kto to był? - Nie wiem. Ale podejrzewam, że... To Morten. - To w takim razie gdzie prawdziwy Manfred?! - Krzyknął Net. - Nie wiem... - Myślę, że Nika ma rację - powiedział Felix. - To był Morten.