Dom państwa Polonów - należący niegdyś do babci Lusi dom znajduje się przy ulicy Serdecznej, na warszawskich Bielanach, w okolicy, gdzie jest tyle przestrzeni, że budynki nie muszą się stykać ścianami.

WyglądEdytuj

Wygląd z zewnątrzEdytuj

Jest to stary, piętrowy budynek ze spadzistym dachem - dziwnie błękitnym i błyszczącym. Na dachu zostały zamontowane baterie słoneczne. Dom ma małą obrośniętą dzikim winem werandę od frontu. Do budynku przylega spory garaż, a z tyłu znajduje się nieduży, zarośnięty drzewami i krzakami ogród. Za tylnym ogrodzeniem, ledwie prześwitującym między gałęziami, zaczyna się las. Do domu prowadzi furtka, a za nią wyłożona kamieniami alejka. Przycisk znajdujący się na drzwiach uruchamia metalową płytkę, która odsłania klawiaturę. Aby wejść do domu, trzeba wpisać kod. W wysokim hallu znajduje się lustro w ozdobnych ramach i kilka rzeźbionych krzeseł.

KuchniaEdytuj

Kuchnia wygląda niezwykle, jak ucieleśnienie futurystyczno-industrialnej wizji kuchni autorstwa świrniętego architekta o odmiennych poglądach estetycznych. Na obiegającym połowę pomieszczenia blacie soi kilka na wpół rozebranych maszyn. Jedynymi nieudoskonalonymi przez tatę Felixa urządzeniami są czajnik, kuchenka i piekarnik. Reszta to m.in:

  • zaparzacz herbaty - urządzenie wielkości przenośnego telewizora, wyglądające jak coś, z czego zdjęto część obudowy i wymontowano połowę części. Gdy się go włączy, z wnętrza dochodzą dźwięki przesuwających się mechanizmów. Ze szczeliny w dolnej części wysuwa się łapka trzymająca spodeczek. Stawia go na blacie przed urządzeniem. Druga, podobna, sięga po filiżankę i wsuwa ją pod otwór dyszy. Ta napełnia się herbatą, po czym łapka stawia ją na spodeczku,
  • maszyna kluskująca - wielki i skomplikowany przyrząd. W teorii służy do przygotowywania wszystkich rodzajów klusek i wykładania gotowych od razu na talerz. W praktyce produkuje parujące kluseczki w tempie trzech na sekundę i wypluwa je wprost na podłogę. Towarzyszy temu odgłos wypluwania przeżutej gumy.

PiwnicaEdytuj

Wygląda, jakby rozbiła się tu ciężarówka wioząca złom. Pod kilkoma małymi okienkami stoi długi stół z najróżniejszymi narzędziami. Wzdłuż pozostałych ścian zamontowano regały, aż do sufitu zastawione przeróżniejszymi przedmiotami. Oprócz pudeł i fragmentów mechanizmów, są tu modele samolotów, małe roboty, telewizor, głowa manekina, wiązki przewodów, silniki i tryby. Urządzenia sprawiają wrażenie, że są niedokończone lub uszkodzone. Wcześniej w piwnicy tworzył ojciec Felixa, jednak oddał ją synowi. W końcu, gdy babcia Lusia zaczęła się tak źle czuć, że nie mogła wychodzić po schodach, piwnica stała się sypialnią Felixa. Znajdujące się tu urządzenia to m.in.:

Inne pomieszczeniaEdytuj

  • Salon - przestronne pomieszczenie. Na podłodze leży barania skóra - dywan zniszczony przez Dobota w czwartej części. Znajduje się tu także skórzana kanapa, mały stolik, duży telewizor z zestawem kina domowego i półka z filmami DVD. Co tydzień w sobotę odbywają się tu wieczory filmowe Felixa, Neta i Niki.
  • Dawny pokój Felixa - przypominał odrobinę warsztat. Na długim blacie, oprócz przedmiotów zwykle znajdujących się na biurku gimnazjalisty, przykręcone było imadło, leżała wiertarka, lutownica, szlifierka, a pod spodem znajdowało się kilka kuferków z narzędziami. Pomimo tego pokój był przytulny i sympatyczny, a panujący w nim bałagan nie przekraczał norm przyjętych dla statycznego nastolatka. Kiedy babcia zaczęła mieć problemy z zachodzeniem po schodach, Felix zamieszkał w piwnicy, a jego pokój na swój gabinet przeznaczył tata, który z kolei oddał swój poprzedni gabinet na parterze babci Lusi.
  • Jadalnia - znajduje tam się duży stół i krzesła.
  • Pokój babci Lusi - znajdował się na piętrze, jednak gdy nie mogła już wchodzić po schodach, babcia przeniosła się do gabinetu taty Felixa.
  • Gabinet Piotra Polona - znajdował się na parterze, lecz potem Piotr Polon urządził go w pokoju syna, a to pomieszczenie zajęła babcia Lusia.
  • Pralnia - stoi w niej pralka autorstwa taty Felixa, która sama prasuje koszule, składa T-shirty i zwija skarpetki parami w kulki.
  • Szopa za domem - parkuje tam Dobot - domowy, wielofunkcyjny robot konstrukcji Piotra Polona.

Komentarze (4)

Loading comments...