Szyszkiewicz
 | Pan Szyszkiewicz występuje(ą) tylko w książce pt. Felix, Net i Nika oraz Pałac Snów Inne artykuły związane z tą książką znajdziesz w tej kategorii |
Pan Szyszkiewicz - przedstawiciel "Poprawności i Czystości", programu poprawności językowej.
Wygląd[edytuj | edytuj kod]
Jest chudym mężczyzną o smutnym spojrzeniu, z oklapniętymi uszami. W czasie wizyty w gimnazjum był ubrany w czarny garnitur z purpurowym krawatem i nosił ze sobą czarny neseser.
Wizyta w szkole[edytuj | edytuj kod]
Pan Szyszkiewicz pojawił się w Gimnazjum im. prof. Kuszmińskiego w czasie lekcji języka polskiego z panią Jolantą Chaber. Smutek parował z niego i rozpełzał się po klasie, aż siedzący bliżej poczuli gęsią skórkę. Opowiedział trochę o projekcie Poprawność i Czystość, m.in.:
Jakże często słyszy się słowa, które nigdy nie powinny padać między Bugiem a Odrą. Jakże łatwo
kaleczymy własny język, wpychając w niego obce słowa jak ciernie. No bo co to znaczy "full wypas"
albo "sorry"? To nic nie znaczy! To są kamienie, wrzucone obcymi rękami przez nasze okno do naszego
domu. Nie... Sami wrzucamy te kamienie, garściami je wrzucamy. Nawet "mysz komputerowa" jest kalką
językową angielskiego słowa "mouse". Jakże piękne polskie określenie "manipulator stołokulotoczny"
przepadło w mrokach historii. A szkoda. Wielka szkoda...
Następnie otworzył neseser i wyjął stamtąd płaskie pudełko z numerem ewidencyjnym, zakończonym "2a". Obszedł klasę, wręczając każdemu WON. Został mu w ręku jeden, przeznaczony dla Niki, która była w tym dniu nieobecna w szkole. Bez słowa wyjaśnienia położył go przed panią Jolą i smutno dodał, że system zaczyna pracę za kwadrans, więc radzi, żeby uczniowie już robili sobie rachunek sumienia. Pouczył też, że WON-y wyczuwają, czy nie są odpięte ani zasłonięte. Wyszedł szybkim krokiem, ale nawet zamknięcie drzwi nie uwolniło sali od smutnej atmosfery.
Komentarze (0)