4.67
(6 głosów)
Ten artykuł wymaga uzupełnienia

2110

Z WikiFNiN - otwarta encyklopedia o serii Felix, Net i Nika
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

2110 - rok, do którego Felix, Net i Nika przenieśli się w książce Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa za pomocą pierścienia Wunrung w Warszawie.

W tych czasach Ziemię pokrywa pustynia, w którą zamieniły się rówież opustoszałe miasta. Życie istnieje jedynie na biegunie północnym i południowym, gdzie mieszkają ludzie.

Skutki regulowania pogody[edytuj | edytuj kod]

Około 2060 roku zaczęto na całego regulować pogodę. Używając ogromnych ilości energii, przesuwano całe masy powietrza z kontynentu nad kontynent. Początkowo chodziło o przeciwdziałanie potężnym kataklizmom coraz częściej nawiedzających bogate regiony świata. Pojawiało się wiele różnych pomysłów, które wprowadzano w życie. Obecna była myśl: "Po co w Indiach ma padać przez kilka miesięcy, skoro w Afryce ludzie umierają z pragnienia?". Pchano więc chmury deszczowe przez tysiące kilometrów.

Możliwości wydawały się nieograniczone, a apele naukowców o rozwagę zbywano śmiechem, a czasem - wrogością. Wtedy każdy chciał uszczknąć coś dla siebie. Rolnicy i farmerzy wywalczyli łagodne lato i zimę oraz regularne opady deszczu, a że nieprzyjemnie jest samemu moknąć, deszczom pozwolono padać nocami, o stałych godzinach. Nie było zgody co do ilości opadów. Każdy chciał mieć ładną pogodę choćby na czas urlopu.

Polityka pogodowa zmieniała się wraz z każdym rządem. Państwa handlowały miedzy sobą zimnymi i ciepłymi masami powietrza, chmurami deszczowymi. I tak przez kilkadziesiąt lat, aż okazało się, że wszystko wymyka się spod kontroli. Trzeba było używać coraz większej siły, by utrzymać aurę w ryzach. Wreszcie zabezpieczenia systemów klimatycznych nie wytrzymały i rozpętało się piekło. Oberwania chmur i powodzie niszczyły plony. Po nich nadchodziły wielomiesięczne upalne lata i susze, a wreszcie - niezwykle mroźne zimy. Kataklizmy o niespotykanej dotąd sile niszczyły całe miasta. Ludzie rozregulowali pogodę na planecie, bo cenili sobie wygodę. Okazało się, że gradobicia i tornada są konieczne, że koniecznie są powodzie i susze. To był naturalny cykl życia, w który człowiek ingerował bez dostatecznej wiedzy i odpowiedzialności. Natura sama po kilku latach wróciłaby do normalności, gdyby znów nie przeszkodził jej człowiek.

Stworzenie biomechanoidów[edytuj | edytuj kod]

Twórcy nanorobotów pilnowali przez lata, by ich dzieła nie wyrwały się spod kontroli. Nanoroboty wykonywały wiele pożytecznych czynności i były nieocenione. Potem zaczęto je łączyć w większe mechaorganizmy, takie jak na przykład sztuczne rośliny. Dopóki mecharośliny opróżniały kosze na śmieci, ludzie mieli nad nimi kontrole. Potem ktoś wpadł na pomysł, by posadzić je na wysypiskach śmieci. Miały być zachowane szczególne środki ostrożności, ale jak to bywa w podobnych przypadkach, po kilku latach uznano, że nie ma niebezpieczeństwa. Ludzie zaczęli nawet sadzić sztuczne rośliny w własnych ogrodach. Po katastrofalnych zmianach klimatu, wywołanych przeciążeniem systemów klimatycznych, na świecie zapanował głód. Wtedy popełniono dwa największe błędy w historii ludzkości: skonstruowano biomechanoidy, przetwarzające odpadki organiczne na pożywienie dla ludzi, i pozwolono im się samodzielnie rozmnażać. Szybko pojawiły się mutanty. Skoro mogły żywić się materią organiczną, zaczęły konkurować z prawdziwymi roślinami i zwierzętami. Trwało kilka lat, nim osłabione anomaliami pogodowymi i przetrzebione przez człowieka lasy zostały dosłownie zabite i pożarte.

Biomechnoidy ostatecznie zmieniły Ziemię w pustynię i zaczęły polować na ludzi. Rozpętała się wojna, ale w walce z biomechami zwykle metody zawodziły. Nie dało się ich pokonać. Ludzkość przegrała i została wygnana w okolice biegunów. Te gatunki bardzo szybko ewoluują. Nie są inteligentne, ale niektóre potrafią strzelać strzałkami-zarodnikami.

Przygoda Felixa, Neta i Niki[edytuj | edytuj kod]

Kiedy po przybyciu do roku 2110 Przyjaciele wydostali się z uszkodzonego przez uderzenie w pierścień grava, postanowili wyjść na powierzchnię. To, co zobaczyli, przeraziło ich - wszędzie, po horyzont, zamiast Warszawy rozciągała się pustynia. Bohaterom udało się uruchomić grava; postanawili polecieć nim do bazy w Milo. Niestety, w połowie drogi pojazd zepsuł się i nie mogli kontynuować podróży. Wieczorem, kiedy wycieńczeni i odwodnieni Felix, Net i Nika pogodzili się już ze śmiercią na pustyni, pojawił się Wędrowiec na latającym statku i ocalił ich przed myszomrówkami, (biochemami), przypominającymi nieco myszy i również mrówki.

Wędrowiec[edytuj | edytuj kod]

Wędrowiec jest właścicielem latającego statku Symfonia Mórz. Okręt wygląda, jakby był zrobiony z drewna, jednak jest to dużo mocniejszy i kilka razy lżejszy produkt biomechów, z czasów, gdy wiernie służyły ludziom. Wędrowiec kursuje po szlakach nadeuropejskich, przewozi różnorodne towary, takie jak listy, dokumenty, umowy handlowe oraz nowe gatunki zbóż, do Australii i Nowej Zelandii. Mężczyzna opowiedział Przyjaciołom, co stało się z Ziemią. Zgodził się też wysadzić ich przy latarni w Milo. Wędrowiec bardzo lubi czytać. Jest bardzo uprzejmy, poczęstował gości jedzeniem i zapewnił im posłanie na statku. Kapitan pokazał przyjaciołom, co robi w razie niebezpieczeństwa w postaci biomechów - wystarczy dmuchnąć w niesłyszalny dla ludzi gwizdek; wtedy spod pokładu, przez kwadratowe otwory, wybiegają fosforyzujące na zielono, szkolone tarantule, które walczą z biomechami.

Baza w Milo[edytuj | edytuj kod]

Wędrowiec wysadził Przyjaciół na ich prośbę koło ocalałej latarni morskiej. Budowla stoi na plaży, na której co rusz rozbijają się fale. Kopuła z jednej strony wyłania się z morskiego dna, a z drugiej pokrywa ją do połowy piasek. Obok rośnie rozłożysty dąb, który przyjaciele uratowali w roku 1945, zakopując pod nim meganawóz, dzięki czemu roślina przeżyła wszystkie kataklizmy. Drzewo majestatycznie porusza na wietrze gałęziami i jest znacznie wyższe od latarni. Jego korona średnicą dorównuje betonowej kopule bazy. Pień ma spękaną korę i jest szeroki jak baobab. Wewnątrz drzewa panuje miły chłód. Najniższy konar znajduje się siedem metrów nad ziemią.

Dąb zamieszkuje stado wiewiórek, które bronią drzewo przed myszomrówkami. Felix, Net i Nika wkupili się w ich łaski, dając im orzechy z czekolady; dzięki temu mogli przenocować na drzewie.

Ruchome wydmy jakimś cudem omijają to miejsce, tak jakby ktoś wielkim buldożerem dla zabawy wyrównał piasek.

Serce Pustyni[edytuj | edytuj kod]

W opowiadaniu Serce Pustyni zamieszczonym w Fantologii, wędrowiec zaprowadził przyjaciół do tajnego miasta strzeżonego przez królową tarantul, dzięki czemu było chronione przed biomechami.

W nocy jednak musieli oni z tamtąd uciec, a Net przez przypadek wyparował Wędrowca niewłaściwym przyciskiem.

Komentarze (5)

Komentarze (5) [Pomoc]
Loading comments...