Agent Numer Siedem
Agent Numer Siedem występuje(ą) tylko w książce pt. Felix, Net i Nika oraz Bunt Maszyn Inne artykuły związane z tą książką znajdziesz w tej kategorii |
Agent Numer Siedem - jeden z agentów z Wydziału Bezpieczeństwa w Instytucie Badań Nadzwyczajnych.
Człowiek – prawdziwy agent[edytuj | edytuj kod]
Prawdziwy Agent Numer Siedem jest przystojnym czterdziestolatkiem, z nieco zawadiacką blond grzywką. Na pierwszy rzut oka widać, że jest w doskonałej formie. Jak reszta agentów, nosi eleganckie ubrania.
Robot – fałszywy agent[edytuj | edytuj kod]
Fałszywy agent jest małym, blaszanym robotem wielkości dziecka, który porusza się kaczkowatym chodem. Jest niezbyt zgrabny. Ma krótkie nóżki, chude rączki oraz kopułę z sensorami nasadzoną na beczkowaty korpus. Na jego środku znajduje się okrągły reflektor wyglądający tak, jakby był wymontowany ze starego samochodu. Wszystkie elementy są sprawne, ale nie pasują do siebie. Net ocenił, że jest to niezbyt starannie wykonany prototyp do bliżej nieokreślonych zadań.
Rola w historii[edytuj | edytuj kod]
Robot przechwycił Felixa, Neta i Nikę pod koniec wycieczki po Instytucie. Tajnym przejściem zaprowadził ich do przestrzeni międzypoziomowych, gdzie przedstawił problem z Konpopozem oraz opowiedział hstorię o nowym systemie TransCom i zostawił ich przy komputerze twierdząc, że może wymyślą rozwiązanie sprawy. W przeciwieństwie do innych robotów, nie zwrócił się do superpaczki per państwo, tylko bezpośrednio. Użył tego słowa dopiero przy pożegnaniu, w którym Net wyczuł ironię. Kiedy spotkali później Konpopoza, odkurzacz powiedział im, że robot podający się za agenta oszukał ich, ponieważ chciał ich zatrzymać do czasu, aż zrealizuje on swój plan. Jeszcze później Felix, Net i Nika widzieli armię około dwudziestu identycznych robotów na Wydziale Maszyn Kroczących, którym polecenia wydawała kopia Konpopoza.
Tymczasem, prawdziwy Agent Numer Siedem przebywał na Wydziale Bezpieczeństwa, gdzie rozmawiał z Agentem Numer Jeden. Twierdził że zabrakło niecałe pół minuty, żeby przechwycić superpaczkę i domyślił się, że Konpopoz zaplanował wszystko wcześniej. Pierwszy wydał mu polecenie, aby odnaleźć Felixa, Neta i Nikę i wydostać ich ze strefy zagrożenia.
Po przejściu wydziału w robocie Sparkym, przyjaciele otrzymali SMS od Agenta Numer Siedem, z pytaniem gdzie są oraz informacją, żeby się z nikim nie kontaktowali. Nie wiedzieli czy wysłał to agent prawdziwy, czy fałszywy, więc zignorowali go. Zostali złapani przez Konpopoza, ale potem program wypuścił ich po kolei ze swoją kopią na pendrivie. Na koniec prawdziwy agent przechwycił Felixa i Neta w Instytucie oraz Nikę przy drodze i zawiózł ich do Warszawy. Obiecał im, że skasuje wszystkie dane związane z udziałem superpaczki w sprawie i zostawił im wizytówkę z informacją, żeby się zgłosili do niego, gdy będą mieć jakiś problem.
Komentarze (0)