5.00
(2 głosy)
WikiFNiN poleca ten artykuł

Konkurs międzyklasowy

Z WikiFNiN - otwarta encyklopedia o serii Felix, Net i Nika
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Konkurs międzyklasowy - konkurs zorganizowany w Gimnazjum im. prof. Stefana Kuszmińskiego w Warszawie przez dyrektora Juliusza Stokrotkę. Do udziału zgłosiła się klasa druga b, jak również, po namówieniu kolegów, klasa Felixa, Neta i Niki. Nagrodą miała być wycieczka, jak się potem okazało, do Muzeum Gazownictwa. Zwyciężyła klasa 2b, z przewagą jednego punktu. Nagrodę zwycięzcy odstąpili jednak przegranym - klasie drugiej "a". Konkurs podzielony był na etapy.

Pierwsze zadanie: Makulatura[edytuj | edytuj kod]

Pierwsze zadanie polegało na zebraniu jak największej ilości makulatury.

Zwyciężyła klasa "a", która taki wynik uzyskała dzięki znajomościom Wiktora Gubały. Jego tata jest dziennikarzem i załatwił dla syna ciężarówkę, pełną gazet ze zwrotów.

Klasa "a" - siedemnaście ton i osiemset trzydzieści cztery kilogramy makulatury

Klasa "b" - czterysta dwanaście kilogramów makulatury

Drugie zadanie: Strona internetowa[edytuj | edytuj kod]

Drugie zadanie polegało na stworzeniu strony internetowej swojej klasy.

Wszystko wskazywało na to, że zwycięstwo w tej kategorii będzie z góry ustalone, ponieważ nauczyciel informatyki, Eftep, był wychowawcą klasy drugiej "b" i tylko on miał zasiadać w komisji oceniającej prace. Nauczyciel rzeczywiście starał się za wszelką cenę uniemożliwić wygraną klasie "a": nie dopuszczał ich do sali informatycznej, po zakończeniu lekcji wyłączał router (przez co nie można się było dostać do serwera szkolnego, na którym miały być prace), itd. Dzięki pomysłowi głównych bohaterów, udało się sprawić, by w jury zasiadali również uczniowie samorządu szkolnego i obejść "zabezpieczenia" informatyka. To jednak nie pomogło: tym razem konkurencję wygrała klasa "b".

Klasa "a" - Net, który tworzył pracę swojej klasy, napisał stronę tak, jak lubił - jako miejsce, gdzie dopiero po wpisaniu poleceń z klawiatury można było coś zobaczyć.

Klasa "b" - praca klasy "b", mimo błędów, była wygodniejsza w obsłudze, gdyż zawierała "normalny" interfejs (przyciski, obrazki, etc.). Tło było błękitno-białe. Zawierała zdjęcie klasowe, listę uczniów, referat o rozwoju internetu napisany przez uczniów tej klasy oraz plan ewakuacji z budynku w przypadku pożaru.

Trzecie zadanie: Legenda[edytuj | edytuj kod]

Tym razem klasy miały za zadanie opracować wybraną legendę - jednak legendy warszawskie były wyżej oceniane. Zwycięska klasa, oprócz dziesięciu punktów, miała możliwość umieszczenia swojego opracowania w kronice szkolnej.

Zwyciężyła klasa "b": po prostu według historyka pana Cedyni, oni bardziej się starali, ponieważ przychodzili do niego na konsultacje. Nie chciał nawet wysłuchać tego, że Felix, Net i Nika narażali życie, szukając zejścia do podziemi, w których podobno kiedyś żył Bazyliszek.

Klasa "a"- klasa "a" wybrała legendę o Bazyliszku. Zbieraniem informacji zajęli się Felix, Net i Nika, w oparciu o bardzo stare "Podziemia starej Warszawy" i "Księgę Legend Warszawskich". Korzystali też z internetu. Ostatecznie artykuł drugiej "a" zajął jedenaście stron i składał się ze spiętych spinaczem, trochę wymiętych kartek.

Klasa "b"- wybrała legendę o "Warsie i Sawie". Zajęli się tym Wincenty, Antek i Viola, którzy spędzili kilka godzin w Bibliotece Uniwersyteckiej. Twierdzili, że znaleźli miejsce, w którym mieszkali Wars i Sawa. Każdy wiedział, że to nieprawda, jednak fajnie to wyglądało. Oprawili swoją pracę u introligatora i codziennie przychodzili na konsultacje do pana Cedyni.

Czwarte zadanie: Musical[edytuj | edytuj kod]

Na początku to zadanie miało po prostu polegać na przygotowaniu przedstawienia opartego na opracowanej wcześniej legendzie, jednak po rozmowie ich nauczycielki muzyki (która uważa, że przedstawienia teatralne są nudne) z dyrektorem Stokrotką, zadanie zmodyfikowano, tak, że polegało na przygotowaniu musicalu.

Klasa "a" - miała przez tydzień zostawać po lekcjach na próby. Większość drugiej "a" znów chciała zrzucić pracę nad scenariuszem i komponowanie muzyki na Felixa, Neta i Nikę, więc przyjaciele po stworzeniu przez Neta nowoczesnej wersji legendy i skomponowaniu muzyki przez Manfreda odmówili dalszych prac nad zadaniem. Nikt więcej się nie pofatygował aby to skończyć, lub przyjść na jakąkolwiek próbę, przez co nie było wiadomo kto kogo gra, ani jaką kwestię ma do wygłoszenia. Jednak udało się im rozbawić publiczność. Nikt nie znał tekstu, poszli po prostu na żywioł i udało się - zwyciężyli i otrzymali osiem punktów.

Klasa "b" - przez tydzień przychodzić na siódmą rano do szkoły na próby. W porównaniu do swoich rywali Klasa "b" była przygotowana. Aktorzy postarali się nawet o stroje z epoki. Jednak to nie wystarczyło - ich inscenizacja była nudna i w niczym nie przypominała musicalu. Aktorzy chodzili po prostu po scenie i wygłaszali wyuczone na pamięć zdania, nie siląc się na odpowiedni ton. Otrzymali dwa punkty za "postaranie się".

Piąte zadanie: Mikołajki[edytuj | edytuj kod]

Miała wygrać klasa , która zorganizuję lepszą zabawę mikołajkową. Wygrała klasa "a".

Mikołajki drugiej "a"

Celina z klasy "a" wpadła na pomysł zrobienia zabawy w sierocińcu. Chociaż nie każdemu się to spodobało, postanowili tak zrobić. Na początku wydawało się, że przez wszystkie panujące tu zasady ustalone przez Eleonorę sprawią, że impreza będzie nudna. Tak się nie stało... Mieszkańcy sierocińca mieli już wyćwiczoną metodę, na takie okazje. Kucharz dosypał najpierw jej, a następnie najstarszej wychowance domu dziecka Marii, która w swych zasadach nie była wcale lepsza od właścicielki sierocińca, ziółka usypiające. Wtedy dopiero zaczęła się prawdziwa zabawa. Miał się odbyć konkurs pocałunków oraz rozpoznawanie osób z zawiązanymi oczami. Uczniowie przynieśli ze sobą prezenty, tak jak mieszkańcy sierocińca, jednak prawdziwym prezentem było poznanie nazwisk przez sieroty, które właścicielka sierocińca ukrywała. Odkryto też wtedy tożsamość Marii.

Mikołajki drugiej "b"'

Tymczasem druga "b" na swojej imprezie zaliczyła serię niefortunnych zdarzeń. Mieli zaprosić Dodę, ale w końcu udało im się zaprosić tylko duet Sasza i Rekin. Gdzieś zgubiła się płyta z playbackiem, a muzycy występują wyłącznie z playbacku. Przyszedł też sławny aktor, który tak naprawdę był mało sławny. Nikt nie wiedział jak się nazywa, chociaż skądś go kojarzyli. Zorganizował on pokaz iluzjonistyczny pod tytułem "Daj mi sto złotych, a ja zrobię z nich dwieście". Po zebraniu pieniędzy od wszystkich rodziców nakrył się peleryną i zniknął. Dopiero wtedy wszyscy sobie przypomnieli, że był to poszukiwany przez policję naciągacz. Na zabawę sprowadzono policję. Ale to nie koniec kłopotów. W wyniku pomyłki szampan bezalkoholowy okazał się zwykłym szampanem, więc gdy policja przyjechała zastali salę pełną pijanych nastolatków. W dodatku to wszytko zostało opisane na stronie jakiegoś serwisu informacyjnego.

Szóste zadanie: Hymn[edytuj | edytuj kod]

Ostatnie zadanie polegało na stworzeniu hymny szkoły.

W drugiej "a" napisaniem słów jak zwykle zajął się tylko Net. Słowa tego "utworu" brzmiały przynajmniej kontrowersyjnie. Spotkał się on z z dużym uznaniem w oczach uczniów lecz nieco mniejszym w oczach dyrektora. Za to druga "b" hymn napisała wręcz podręcznikowo. Obie klasy za to zadanie otrzymały po pięć punktów.

Hymn drugiej "a" Hymn drugiej "b"
Szkoło, och, szkoło nasza kochana!

Co dzień do ciebie biegniemy z rana.

Żądni przeżycia traumatycznego,

Tęsknimy do grona pedagogicznego!


Lekcje Butlera to same hiciory:

Wymiotuje, bekonie i inne hardcory.

Wszystko wypełza z pracowni jego,

Oto gimnazjum jest Kuszmińskiego!


Informatyka tu jest dla cepa,

Sławimy geniusz pana Eftepa!

Cudowniejszego miejsca nikt nie spotka,

Niech żyje nam dyrektor Stokrotka!

Wszystko co mądre szkole zawdzięczamy,

W niej cała radość, więc cieszmy się.

Otwórzmy piórniki i zeszyty od mamy,

Dzwonek już zabrzmiał, by skupić się.


Hej, naprzód uczniowie!

W górę wznieśmy dłonie

Bez wzywania do odpowiedzi

Zgłaszajmy się sami!


Szanować regulamin to nasza powinność

Nie śmiecić na schodach, nie pluć na klepkę,

Odrabiać zadania, podlewać roślinność,

A nasze ambicje zakwitną w najlepsze.

Komentarze (2)

Komentarze (2) [Pomoc]
Loading comments...